Studia za granicą- spełnienie marzeń i żywa lekcja języka angielskiego

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
27 maja 2021

Tymoteusz Hołysz, absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Jaworznie postanowił całkowicie oddać się swojej pasji, jaką jest muzyka. Po otrzymaniu wyników z Matury, bez chwili zawahania złożył wniosek na jego wymarzoną uczelnię... w Anglii.

Matylda Ciupek:Cieszysz się na nadchodzący koniec Twojego pierwszego roku studiów?

Tymoteusz Hołysz: Bardzo się cieszę, że pierwszy rok się kończy, bardzo dużo pracy włożyłem w naukę i też jednocześnie wiele z tego wyniosłem. Fakt, że większość zajęć odbyła się w formie online ograniczył poniekąd możliwości nauczania. Nie mogliśmy robić praktycznych projektów takich jak np.: organizacja eventu, ze względu na wszelkie obostrzenia. Liczę na to, że kolejny rok będzie już względnie normalny i pozwoli mi cieszyć się z tych studiów w pełnej okazałości.

M.C: Jak długo zdążyłeś pobyć w Anglii przed powrotem do rodzinnego miasta? Jak minął Ci ten czas?

T.H: W Anglii byłem od września do początku grudnia. Zajęcia były prowadzone hybrydowo, czyli dwa dni na uczelni i trzy online. Minęło to wyjątkowo szybko, chociaż nawiązywanie znajomości było dość utrudnione. Na dobrą sprawę nie było nawet za bardzo możliwości żeby się spotkać, jakiekolwiek kawiarnie i bary otworzyły się dopiero około tygodnia przed moim powrotem do Polski. Mimo wszystko oceniam ten czas pozytywnie.

M.C: Jak wiadomo początki bywają trudne. Jak odnalazłeś się w obcym kraju, miałeś jakieś bariery językowe?

T.H: Odnalezienie się w Anglii nie było dla mnie jakoś wyjątkowo trudne, nie miałem żadnych większych problemów z porozumiewaniem się z innymi, ponieważ większość osób z którymi miałem okazję spędzić trochę czasu była z okolic Londynu. Jest jednak na moim kierunku jeden chłopak z północy Anglii, którego akcent faktycznie jest momentami ciężki do zrozumienia.

M.C: Czym sugerowałeś sie w wyborze kraju i swojej uczelni?

T.H: Zawsze chciałem być w jakiś sposób związany z muzyką, sam ją robię i też w ramach zajęć wraz z jednym kolegą wydaliśmy na Spotify mini album. Zaczęliśmy też projekt, który być może przerodzi się w coś poważniejszego. Wracając do pytania, uważam że studia stricte muzyczne raczej nie byłby dla mnie dlatego, że jestem samoukiem, Zrozumienie jak funkcjonuje rynek muzyczny nie byłoby tak proste bez kadry osób stale pracujących w tym biznesie. Wybór kraju i uczelni nie był bardzo skomplikowany ze względu na to, że w Polsce takich studiów nie ma. Wykładowcy na tej uczelni mieli okazję promować i pracować z artystami takimi jak Nirvana, David Bowie czy też nieco młodszych takich jak Migos czy Ashnikko.

M.C: A czułeś, że nasze liceum w jakimś stopniu pomogło ci z podjęciem decyzji o takim wyjeździe i dobrze do niego przygotowało?

T.H: Lekcje angielskiego z Panią Prokop dały mi sporo pewności siebie, jeżeli chodzi o mówienie i pisanie po angielsku. Bardzo to doceniam i jestem niezmiernie wdzięczny za całe wsparcie w dążeniu do tego, aby wszystko poszło zgodnie z planem.

M.C:Jakie są plany na twoją najbliższą przyszłość? Co planujesz po studiach?

T.H: Szczerze nie mam zielonego pojęcia. Przede mną jeszcze dwa lata studiów, które mogą zmienić moją perspektywę na to co chciałbym robić w przyszłości. Obecna sytuacja też tego nie ułatwia, ciężko jest nawet zaplanować coś na miesiąc do przodu. Na chwilę obecną po prostu planuję te studia skończyć, a co po nich? Zobaczymy.

M.C: Dziękuję za rozmowę.

 

Galeria

  • Powiększ zdjęcie 3

    3

  • Powiększ zdjęcie 1

    1

  • Powiększ zdjęcie 2

    2